Indonezyjska wyprawa Camerona nie ograniczyła się tylko i wyłącznie do kwestii biznesu, o czym pisaliśmy już wczoraj. Cameron spotkał się również, między innymi ze studentami w Dżakarcie.
Podczas spotkania z młodzieżą na Uniwersytecie Al Azhar w Dżakarcie, premier Wielkiej Brytanii wyrażał się w samych superlatywach o systemie demokratycznym na Archipelagu. Młoda, gdyż dopiero 14 letnia „Demokracja po Indonezyjsku” zasługuje zdaniem Davida Camerona na najwyższe noty i powinna być wzorem dla innych demokracji w krajach muzułmańskich na całym globie.
Cameron chwalił Indonezję za to, iż jako najludniejszy kraj muzułmański na świecie udowadnia każdego dnia, iż demokracja i religia nie musza być ze sobą w konflikcie, jak twierdzą liczni politycy i duchowni w krajach arabskich.
Ten fakt właśnie powinien posłużyć i wręcz zainspirować zdaniem brytyjskiego premiera, młodych muzułmanów pod każdą szerokością geograficzną. Właśnie obecnie, młodzi muzułmanie na całym świecie maja zdaniem niepowtarzalna okazję i szansę by nie godząc w sferę religii wybrać demokrację jako swoja przyszłość.
Tylko taki wybór będzie największą i prawdziwą porażką ugrupowań terrorystycznych typu Al Kaida czy Jemah Islamiya, które najlepiej radzą sobie na antydemokratycznym gruncie ciemnoty i zacofania.
David Cameron wyraził swoją nadzieję, iż indonezyjską ścieżką ku przyszłości pójdą niebawem Egipt, Iran, Syria i inne państwa arabskie.
I co by nie powiedzieć czas już niebawem pokaże czy słowa Camerona okazały się trafione w polityczna tarczę czy nie.
by 