Wiadomości Indonezja / Once Upon a Time, czyli co wydarzyło się w styczniu na Archipelagu?

Stało się. Oto przed Wami pierwszy raport miesiąca roku pańskiego 2024-tego. I jak to już bywa w brzydkim zwyczaju ostatnich miesięcy … z dwudziestodniowym poślizgiem. A więc przejdźmy do razu do rzeczy. 

Politycznie styczeń w Indonezji upłyną pod kątem debat prezydenckich, które w kilku odsłonach toczyły się w telewizornii. W szranki debat stawali na przemian zarówno sami kandydaci na prezydenta jak i kandydaci na vice prezydentów. Ogólnie wszystkie debaty były miałkie i niewiele istotnego wniosły do materii. Z każdej jednak z mniejszym lub większym sukcesem wychodził Team Prabowo, co w praktyce prowadzić mogło tylko do jednego lutowego, ostatecznego rozwiązania. 

Debata kandydatów na prezydenta Indonezji

W styczniu swoje poparcie dla generała Prabowo Subianto zadeklarowała jedna z ważniejszych kobiet indonezyjskiej polityki, gubernator prowincji Jawa Wschodnia, Kofifah Parawansa.    

W minionym miesiącu po kilku chudych raportach, wielowątkowo powróciła na łamy wyspa Bali. Wyspę Bogów odwiedziło w roku 2023 nieco ponad 5,2 miliona turystów. W roku bieżącym według optymistycznych prognoz, Denpasar ma odwiedzić już 7 milionów gości. Jeżeli cel zostanie zrealizowany, będzie to oznaczało przebicie poziomu z przed pandemii Covid 19, kiedy to na Bali zameldowało się 6,5 milion turystów. Czy prognozy się sprawdza … zobaczymy?!

Jeżeli chodzi o całą Indonezje, w minionym roku jej progi przestąpiło 11,4 miliona gości a w roku bieżącym oczekiwanych jest 14 milionów.

W styczniu policja balijska wystosowała apel do społeczności lokalnej oraz odwiedzających wyspę turystów, by nie publikowali w mediach społecznościowych materiałów negatywnie wpływających na promocję oraz obraz medialny wyspy. 

W ostatnich miesiącach sporo było w sieci materiałów opatrzonym hasztagiem Bule Sampah (Białasy Śmiecie) namawiających Balijczyków do raportowania nagannych zachowań turystów. Promotorką donosicielstwa i prekursorką polowań na złych Bule była balijska aktywistka Niluh Djelantik, ubiegająca się o miejsce w lokalnym parlamencie w lutowych wyborach. 

Do kanonu wykroczeń wpisano między innymi jazdę bez kasku, bez podkoszulki czy w plażowych klapkach, co nawet dla Balijczyków jest chlebem powszednim. 

Niestety (albo stety) każdy kij ma dwa końce i „sprawa się rypła”, kiedy również turyści zaczęli publikować kontrowersyjne materiały z „niegrzecznych” czy wręcz „parakryminalnych” zachowań Balijczyków. Popularnym Viralem stało się nagranie amerykańskich turystek oszukanych przez lokalnego taksówkarza w drodze do Canggu. Suma summarum po apelu Policji zakopano topór wojenny z pożytkiem dla Bali i turystów i niech tak już zostanie.

Kolejną balijską styczniową perełką był lokalny senator Arya Wedakarna, krytykujący ubiór niektórych pracownic lotniska Ngurah Rai w Denpasar. Senator zarzucał pracownicom pochodzącym z poza Bali (głownie z Java) obsługiwanie klientów w muzułmańskich nakryciach głowy jilbab. Zdaniem lokalnego polityka hinduistyczna wyspa Bali, powinna być hinduistyczną już od momentu przylotu. Senator spotkał się jednak ze sporym i stanowczym odporem i bardzo szybko i usłużnie grzecznie wycofał się ze swoich śmiałych pomysłów.

W styczniu przez archipelag przewinęła się fala protestów związanych z planami podniesienia podatku dla barów z muzyką na żywo, klubów karaoke i salonów spa

Bar karaoke. Fot. Nikola Duza

Obecnie obowiązująca stawka podatkowa (15%) ma zostać zastąpiona nową na poziomie 40 do 70 %. Nowelizacja podatkowa spotkała się z gorącym sprzeciwem głownie na wyspie Bali, gdzie wielka cześć lokalnych biznesów to „rozrywka”, serwowana dla gości odwiedzających wyspę.

A skoro już jesteśmy przy cenach, cenny głos w dyskusji zabrał lokalny polityk Tjok Bagus. Według niego wzrost cen na wyspie jest absolutnie pozytywny i należy go postrzegać jako przejaw zdrowej, naturalnej selekcji ekonomicznej. Wyższe ceny wyeliminują z rynku turystycznego backpackersów i turystów budżetowych, przyciągając na wyspę zamożnych tego świata. 

A teraz jak przystało na pierwszy miesiąc nowego roku niewielka garść ciekawych statystyk.

Indonezja, czego pozazdrościć może niejeden (a może i każdy) kraj europejski, sprzedała w ubiegłym roku ponad milion samochodów osobowych. Bezapelacyjnym i bezkonkurencyjnym liderem były jak zwykle „Japończyki”.

Toyota sprzedała 338 tysięcy pojazdów, Daihatsu 188 tysięcy a Honda 139 tysięcy. Kolejne miejsce już poza podium zajęło Mitsubishi z wynikiem 109 tysięcy i Suzuki, które kupiło 81 tysięcy klientów oraz Isuzu ze sprzedażą 31 tysięcy aut. 

Koreański Hyundai powędrował do 35 tysięcy kierowców a chiński Wuling do 24 tysięcy, Dla porównania, francuski Peugeot zaparkował w ubiegłym roku jedynie pod domami 199 Indonezyjczyków.

W styczniu ogłoszono ranking/indeks korupcyjności w krajach bloku ASEAN i TL. Indonezja zajęła w nim dopiero 6-te miejsce. Oczywistym zwycięzcą został jak zwykle Singapur, druga jest Malezja a podium domykał Timor Leste. Przed Indonezją uplasował się jeszcze Wietnam i Tajlandia.

Wskaźnik percepcji korupcji. Fot. Transparency International.

W gronie 10 najludniejszych wysp świata znajduje się aż 3 reprezentantów archipelagu Indonezja. Bezapelacyjnym liderem jest tutaj stołeczna wyspa Jawa, na której żyje 148 milionów mieszkańców. 5-ta jest Sumatra z 59,1 milionami a 10-te trzypaństwowe Borneo (Indonezja, Malezja, Brunei) na którym mieszka obecnie 23, 7 miliona mieszkańców.

Również w styczniu pierwszy raz historii indonezyjskiej piłki nożnej, reprezentacja Czerwonobiałych wyszła z fazy grupowej, awansując do najlepszej 16-tki Asian Cup. W boju o złotą 8-kę Indonezyjczycy stanęli naprzeciwko doświadczonej Australii, z którą niestety przegrali 0:4.

W pierwszym miesiącu bieżącego roku Indonezja uziemiła flotę swoich samolotów pasażerskich Boeing 737 Max 9. Decyzję podjęto po głośnej awarii samolotu linii Alaska Air

W styczniu 2024, Indonezja pożegnała znamienitą sportsmenkę Lise Rumbewas. Zawodniczka specjalizująca się w podnoszeniu ciężarów, zdobyła w swojej karierze trzy (z 37 wszystkich zdobytych przez RI) medale olimpijskie.   

 20-tego stycznia rada Ulemow, najwyższy organ tęgich głów islamu w Indonezji, wezwała wszystkich pobożnych muzułmanów na archipelagu do bojkotu towarów oraz firm izraelskich i żydowskich, operujących na lokalnym rynku. Oczywistym powodem apelu była agresja jakiej dokonał Izraela na Palestynę (Strefa Gazy). W grupie zaliczonych do bojkotu firm znalazły się między innymi Starbucks, Pizza hut, KFC czy restauracje Mc Donald

bojkot produktów izraelskich

Nie było by raportu miesiąc z Indonezji bez doniesień wulkanicznych. W styczniu wybuchały kolejno wulkan Semeru na wyspie Java. Ta erupcja spowodowała nawet ewakuację mieszkańców z promienia 13 km od góry ognia. Decyzja podyktowana była głównie wspomnieniem erupcji z grudnia 2012, kiedy to wulkan uśmiercił 50 osób. Po Semeru przypomniał o sobie wulkan Marapi z wyspy Sumatra oraz Merapi z pod miasta Yogyakarta na Jawie.

A na koniec raportu styczniowego warto odnotować indonezyjską odsłonę festiwalu promującego muzykę Chopina w wykonaniu najmłodszych. Chopin Avenue International Pianists Competition zawitało do Indonezji. 

Piotr Śmieszek

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmailby feather

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*