W piątek podczas nabożeństwa w meczecie policyjnym w Cirebon na Jawie Zachodniej doszło do zamachu terrorystycznego. Akcję przeprowadził zamachowiec samobójca.W miniony piątek w jawajskim Cirebon miał miejsce największy w tym roku zamach terrorystyczny do jakiego doszło w Indonezji.
Zamachowiec samobójca zdetonował ładunek wybuchowy podczas piątkowego nabożeństwa w meczecie na terenie jednostki policyjnej.
Terrorysta świadomie za cel swojego ataku obrał meczet kwatery głównej policji, gdyż jak wykazało dotychczasowe śledztwo pałał on szczególną nienawiścią do funkcjonariuszy Policji.
Również nie bez przyczyny czas dokonania zamachu zaplanował na piątek, ponieważ tego dnia tygodnia muzułmanie odbywają swoje tradycyjne nabożeństwa modlitewne dla mężczyzn gromadzące w meczetach najliczniejsze rzesze wyznawców Allacha.
Miało to w rozumowaniu terrorysty być gwarantem powodzenia zamachu.
Na szczęście jedyną ofiarą śmiertelna eksplozji został sam zamachowiec raniąc przy okazji 30 modlących się w świątyni policjantów.
Wszyscy ciężej ranni przebywają w szpitalu miejskim jednak żadnemu z nich nie zagraża niebezpieczeństwo utraty życia.
Eksplozja w meczecie w Cirebon jest kolejnym dowodem na złe procesy jakie zachodzą ostatnio w życiu codziennym Republiki.
Analitycy Policyjni zajmujący się (już po zamachu) ustalaniem personaliów samobójcy odkryli, iż był on jednym z bardziej aktywnych członków skrajnego ugrupowania islamskiego walczącego między innymi z uważającymi się również za muzułmanów wyznawcami Ahmadijah oraz wszelkimi innowiercami.
Nienawiść samobójcy do Policji była pochodną reakcji organów bezpieczeństwa podczas prób ataków na muzułmanów Ahmadiah przeprowadzanych przez radykałów.
Gdyby Policja zatrzymała agresywnego mężczyznę na podstawie materiałów operacyjnych z wcześniejszych zajść, do piątkowego zamachu mogło w ogóle nie dojść.
Może i oby było to ostrzeżeniem, szczęściem w nieszczęściu oraz sygnałem do działania by nie dochodziło do podobnych sytuacji w przyszłości.
O ślepym fanatyzmie i nienawiści jaka kiełkuje się w głowach ekstremistów najlepiej niech świadczy fakt, iż zamachowiec pozostawił ciężarną żonę oczekująca w najbliższych dniach na poród dziecka.
by 