Wiadomości Indonezja / Archipelag – „Once upon a time – Republika Indonezja listopad rok 2020”

Kolejna kartka z kalendarza została wyrwana, czyli inaczej … miesiąc Listopad za nami.

Jak zwykle zaczynamy od kilku statystyk Covid’owych. Jedenasty miesiąc roku zaczął się na poziomie 400-tu tysięcy zachorowań i 13 700 zgonów wywołanych przez wirusa Sarscov2, zakończył natomiast 538-ma tysiącami zakażeń i 16 900 przypadków śmiertelnych.

Niby nie są to cyfry powalające, nawet w porównaniu z danymi statystycznymi z siedmiokrotnie mniejszej Polski, tym nie mniej to właśnie w listopadzie zanotowano w Indonezji dzień z największą ilością potwierdzonych nowych przypadków (5800) oraz najwyższą liczba dziennych zgonów (160), od samego początku trwania pandemii / epidemii.

Pociechą może być jednak fakt, że są też w Indonezji takie prowincje, gdzie w listopadzie odnotowano po raz pierwszy, dni bez żadnych nowych, zgłoszonych zgonów na Covid19. Tak było chociażby na najbardziej medialnej wyspie Bali. 

Na początku listopada prezydent Jokowi podpisał kontrowersyjne, atakowane i krytykowane od miesięcy  prawo Omibus, które bardzo głośno i wręcz krwawo oprotestowywała młodzież na całym archipelagu.

W minionym miesiącu, Indonezja podobnie jak inne kraje muzułmańskie przyłączyła się do światowego bojkotu Francji oraz wszelkich możliwych wyrobów – „Made in France” .

Islam jak świat długi i szeroki chciał w ten sposób zaprotestować przeciwko jednoznacznemu potępieniu przez prezydenta Macron’a, bestialskiego zabójstwa przez muzułmanina, nauczyciela polemizującego z karykaturami Mahomet’a.

Oczywiście prym w indonezyjskich protestach wiódł Front Obrońców Islamu (FPI) a największe z antyfrancuskich wystąpień miały miejsce w stolicy – Dżakarcie.

Amerykańskie wybory prezydenckie przysłużyły się niechcący indonezyjskiej rupii (IDR), która na początku miesiąca przebiła na moment magiczny poziom 14 000, co nie miało miejsca od marca 2020. Obecnie mimo subtelnego powrotu ponad wspomniany próg 14 000, rupia indonezyjska wciąż trzyma się znacznie lepiej, niż w pierwszej połowie mijającego roku.

Przeciągająca się blokada, założona na międzynarodowy ruch turystyczny, wywołuje coraz większą i absolutnie zrozumiałą nerwowość np. na Bali. Wyspa absolutnie „uzależniona” od turystów, oddycha już przysłowiowymi rękawami, czekając na powrót do nowej normalności. V-ce Gubernator prowincji, zapowiadał nawet na początku miesiąca wypuszczenie lokalnej szczepionki już grudniu. Życie jednak weryfikuje te deklaracje z dnia na dzień przesuwając potencjalną granicę „otwarcia” coraz głębiej i głębiej w rok 2021.

Prezydent Joko Widodo zaapelował do przywódców krajów ASEAN, by te utworzyły do marca 2021 tzw. Bańkę Podróżniczą, pozwalającą na swobodne przeloty między Bali a krajami ościennymi wspólnoty. Mówi się również, iż rok 2021, przy pomyślnych wiatrach, pozwoli osiągnąć poziom najwyżej 50 % roku 2019, a powrót do wyników z przed pandemii, nastąpi dopiero w roku 2022 lub nawet później. I to jest chyba realne i obiektywne spojrzenie na rzeczywistość turystyczną w Indonezji ad listopad 2020.

W listopadzie jak co miesiąc pojawiło się w mediach kilka ciekawych statystyk z życia w Republice Indonezja. Jedna z nich podaje, iż aż 197 milionów Indonezyjczyków korzysta na co dzień z dostępu do Internetu. To wzrost o prawie 9 % w stosunku do tzw. epoki przed-pandemicznej. Jest to również nie bagatela, bo prawie 75 % populacji kraju.

Co ciekawe aż ¾ indonezyjskich użytkowników Internetu, korzysta z niego jedynie i wyłącznie dzięki swoim telefonom komórkowym.

Zaś prawie 60 % tutejszych internautów mieszka na stołecznej wyspie Jawa.10 listopada Indonezję zelektryzował spektakularny powrót do kraju z Arabii Saudyjskiej (KSA) radykalnego kleryka islamskiego Rizieq Shihab’a.

„Szemrany”, balansujący na granicy prawa przywódca religijny z pod znaku wspominanej wcześniej, radykalnej organizacji FPI, od momentu postawienia stopy na stołecznej wyspie Jawie, spotykał się codziennie z tysiącami swoich sympatyków oraz bliskich. Mimo panującej epidemii, dopiero po tygodniu został zauważony, upomniany oraz ukarany stosunkowo niewielkim mandatem.

Rizieq podczas swoich spotkań i przemówień do fanatycznych zwolenników, nawoływał między innymi do wprowadzenia w Indonezji kary śmierci dla każdego złorzeczącego na Islam.

Nie trzeba było długo czekać na efekty tak radykalnych nauk. 28-go listopada w miejscowości Sigi na wyspie Celebes (Sulawesi), ekstremiści muzułmańscy z organizacji MIT (Mujahedin Indonesia Timur – Mudżahedini Indonezji Wschodniej) dopuścili się spalenia kaplicy, 6-ciu domów mieszkalnych i bestialskiego zabójstwa czwórki chrześcijan.

Mimo, iż do wyborów prezydenckich w Indonezji jeszcze prawie 4 lata, pojawiają się już pierwsze rankingi potencjalnych kandydatów do najważniejszego fotela RI. Bezkonkurencyjnym liderem sądażowni jest nieśmiertelny Generał Prabowo Subianto, który w dwóch ostatnich odsłonach tych zmagań przegrał z urzędującym drugą kadencję, prezydentem Jokowim.

Na Prabowo głosować chce 18 % respondentów, gdy w tym samym rankingu, jego dwaj główni oponenci ( Ganjar oraz Anies) zdołali razem zebrać raptem tyle samo poparcia (18%).

Są jednak i przesłanki by sądzić, iż ta rosnąca popularność zacznie się z czasem kurczyć. Główny pupil generała, wywodzący się z tej samej partii Gerindra, minister morski Edhy Prabowo, został właśnie aresztowany przez KPK, głowy państwowy organ antykorupcyjny.

Dobrze rokuje natomiast rozwój indonezyjskich krajowych linii lotniczych. Według szacunków światowych ekspertów, za 20 lat Indonezja awansuje z 10 na 4 pozycję na świecie w wielkości krajowego ruchu lotniczego. Na pozycji lidera Chiny zastąpią USA a trzecie miejsce bez zmian okupowane  będzie przez Indie.

Na koniec jeszcze kilka dodatkowych, drobnych ale dobrych wieści. Amazon planuje sporą inwestycję w Indonezji. Na Jawie zachodniej (Bandung) lokowana będzie budowa mega serwera służącego do przechowywania danych w tzw. chmurze, przy czym wysokość planowanego przedsięwzięcia (Inwestycja), to przedział od 2 do 3 mld dolarów amerykańskich.

Najbardziej popularna po Bali destynacja turystyczna w Indonezji, Kraków Jawy czyli Yogyakarta, zaliczyła na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy średnio 350 tysięcy odwiedzających Gości miesięcznie. Można przyjąć to jako zdecydowanie dobry prognostyk wychodzenia z kryzysu po-wirusowego, skoro w roku 2019 miejska średnia miesięczna wynosiła nieco ponad 500 tysięcy Odwiedzających.

No a na koniec końców, miły polski akcent. Polska liga (Ekstraklasa) piłkarska będzie od nowego sezony transmitowana w TV Indonesia. To nie małe zaskoczenie, że nie powiem zaszczyt, zważywszy, że do tej pory w Indonezji królowały tylko Bundesliga, Ligue 1, Premier League czy Serie A.

Nie wiadomo czy na podjęcie tej decyzji wpływ miał fakt, iż to właśnie w Polsce w Lechia Gdańsk, gra (wciąż bardzo za mało) jedyny indonezyjski piłkarz eksportowy Egi Maulana.

Miejmy nadzieje, że chęć pozyskania wiernych fanów i odbiorców na Jawie oraz innych wyspach archipelagu, skłoni trenera gdańskiej Lechii do częstszego wpuszczania Indonezyjczyka na murawę. I to by było na tyle. Do zoba / usłyszenia za miesiąc.

Piotr Śmieszek

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmailby feather

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*