W miniony piątek władze prowincji Riau na Sumatrze poinformowały o znalezieniu pięciu martwych osobników, zagrożonego wyginięciem indyjskiego słonia sumatrzańskiego.Słoń indyjski podobnie jak jego afrykański kuzyn należy niewątpliwie z uwagi na swoją wciąż kurczącą się populację do gatunku zagrożonego wyginięciem.
Tym większą troską otaczany jest przez pozarządowe organizacje ochrony przyrody oraz lokalną administracje.
Zarówno jedni jak i drudzy śledzą z dużą wnikliwością liczebność jego populacji na podległym sobie terenie.
Łączna liczbę Słonia Indyjskiego szacuje się na niespełna 30 tysięcy osobników.
Ta niewielka liczba zwierząt dzieli się w ramach swojego gatunku na cztery mniejsze lokalne podgatunki.
Słonia Indyjskiego, Słonia Malajskiego, Słonia sumatrzańskiego i Słonia cejlońskiego.
Indonezyjki podgatunek z Sumatry według szacunków międzynarodowej organizacji ochrony środowiska WWF obejmuje niewiele ponad 3300 osobników.
Jest to druga najmniej liczna po słoniu malajskim podgrupa gatunku słonia indyjskiego, a co za tym idzie druga w kolejności najbardziej zagrożona wyginięciem.
Urzędnicy lokalni w jednej z sumatrzańskich prowincji – Riau poinformowali w piętek o przykrym fakcie znalezienia pięciu martwych zwierząt.
Wszystkie martwe słonie to młode osobniki w wieku od dwóch do czterech lat będące częścią większej dzikiej grupy zamieszkującej teren prowincji.
Wstępna analiza próbek pobranych od martwych zwierząt wykazała, iż przyczyna śmierci było najprawdopodobniej otrucie silnym odczynnikiem trującym przeznaczonym na dziki.
Jest ona stosowana przez lokalnych farmerów do ochrony plantacji palm olejowych przed tymi zwierzętami.
Według Ediego Susanto z agencji zajmującej się tym i podobnymi przypadkami, są one winą ludzi i wynikają z wtargnięcia człowieka wraz ze swoimi uprawami na kurczące się w oczach tereny dziewiczych Lasów Tropikalnych.
Zmniejszająca się przestrzeń życiowa zmusza zaś słonie do „odwetowych” wtargnięć na nowe plantacje w celu zdobywania pożywienia.
To z kolei powoduje konflikt interesu zwierząt z farmerami i tak koło się zamyka.
Jak podkreślił Susanto, policja oraz agencja której sam przewodzi są już na etapie ustalania sprawców otrucia.
by