Wiadomości / Indonezja – Skarb UNESCO, buddyjska świątynia Borobudur, pod troskliwą opieką indonezyjskich konserwatorów zabytków

 

Największa świątynia Buddyjska świata, IX wieczna jawajska Borobudur, ucierpiała na skutek opadów pyłów i popiołów wulkanicznych z pobliskiego wulkanu Merapi.

Ekipy konserwatorów zabytków z Yogyakarta zabezpieczają zabytek na wypadek kolejnych emisji ze stożka oraz oczyszczają budowlę z dotychczasowego zaprószenia.Jednym z efektów ubocznych przeciągającej się wciąż aktywności jawajskiego wulkanu Merapi, jest szkodliwy wpływ opadających popiołów wulkanicznych na znajdujące się w okolicach Yogyakarty bezcenne kompleksy świątynne.

Jeżeli hinduistyczny Prambanan może w tym wypadku mówić o szczęściu, to buddyjski Borudur został potraktowany przez wulkan mniej litościwie.

Mimo, iż świątynia znajduje się około 40 kilometrów od stożka wulkanicznego, została zasypana popiołem emitowanym przez górę i przenoszonym przez wiatr.

Grubość pokrywy popiołu jaka spadła w ciągu ostatnich 10 dni na tę największą świątynię buddyjska na świecie, wynosi do tej pory ponad 3 cm.

Borobudur wpisane jest na listę UNESCO – światowego dziedzictwa kultury, i właśnie ten fakt powoduje zatroskanie losem świątyni licznych archeologów z terenu całego globu.

Ekipy z Japonii, Australii i Holandii zaoferowały już zarządowi zabytku, swoja pomoc w zabezpieczeniu pochodzącego z IX wieku kompleksu świątynnego.

Jak jednak poinformował zainteresowanych, naczelnik całego muzeum Borobudur, Marsis Sutopo, miejscowi konserwatorzy zabytków mają wszystko pod kontrola i potrafią zapanować nad sytuacja oraz nadzorować ochronę głównej bryły świątynnej.

Rozwiązaniem jakie postanowiono zastosować jest zapakowanie, owinięcie najbardziej zagrożonych partii budowli, plastikiem.

Nie ma jednak oczywiście ani mowy ani potrzeby by przykrywać tworzywem sztucznym całą świątynię.

Aby zabezpieczyć najwyższe partie zabytku z jego główną stupą na wierzchołku i 72 mniejszymi rozsianymi na wyższych kondygnacjach, wystarczy 2000 metrów kwadratowych folii ochronnej jaką przygotował zespół M.Sutopo.

Mimo, iż wydawać by się mogło, że góra daje po mału za wygraną, wciąż istnieje realne zagrożenie wulkanem i prawdopodobieństwo że nastąpi kolejne gwałtowniejsze od poprzednich przebudzenie.

W celu zabezpieczenia skarbu Kultury prejawajskiej przed takim scenariuszem specjalnie przeszkoleni robotnicy oraz wojsko oczyszczają górne partie Borobudur z pyłu wulkanicznego a następnie zakrywają je wspomnianą wcześniej, sztuczną warstwą ochronną.

Aby wywabić pył wżarty w głębsze szczeliny, głównie pomiędzy blokami kamiennymi naukowcy stosują kwaśny węglan sodu.

Jest to powszechnie w tego typu sytuacjach używany, bezpieczny dla zabytkowych kamieni odczyn chemiczny.

 

Facebooktwitterredditpinterestlinkedinmailby feather

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*