Ostatnie dwa dni zapisały się w balijskich kronikach stosunkowo „groźnie”, zapowiadając gwałtowną eskalacje sytuacji wokół „trwającej” od dwóch miesięcy, pełzającej erupcji największego wulkanu na turystycznej, rajskiej wyspie bogów.
Przedwczoraj sytuacja osiągnęła swoiste apogeum, stan (jak do tej pory – i oby absolutnie) kulminacyjny a świat obiegły zdjęcia i filmiki trzytysięcznej, groźnie dymiącej góry Agung w stanie erupcji.
O ile sytuacja dla mieszkańców żyjących w najbliższym otoczeniu góry stawała się z godziny na godzinę coraz bardziej nerwowa, o tyle turyści, wciąż mogli spać spokojnie, … do wczoraj …. , kiedy kumulacja gazów i pyłów wulkanicznych wyłączyła kolejno trzy indonezyjskie lotniska pasażerskie.
Najpierw był to oczywiście balijski międzynarodowy port lotniczy w Denpasar, po nim jawajskie lotnisko w Surabaya a następnie port lotniczy na Lombok.
Dzisiaj sytuacja powoli się stabilizuje. Wulkan przycichł, Lombok i Surabaya pracują prawie normalnie a lotnisko w Denpasar zapowiada powrót do dziennego grafiku już w dniu jutrzejszym.
Czy tak się stanie … wie tylko jego wysokość – Wulkan Agung!!
Piotr Śmieszek
by