Indonezja oraz Malezja od lat podążają „wojenną ścieżką”. Głównymi ogniskami zapalnymi animozji dyplomatycznych są sporne wyspy, które oba państwa widzą w swoich granicach administracyjnych.Jak to często bywa z „Państwami Sąsiadami” w wielu zakamarkach globu, nie zawsze potrafią oni zgodnie budować swoje wzajemne relacje partnerskie.
Niestety nie inaczej jest w przypadku Indonezji i jej sąsiadki Malezji, które co jakiś czas wykopują przysłowiowy topór wojenny. Powody napięć są różne i różnego kalibru.
Często chodzi o „drobiazgi” takie jak muzyka, wyroby kuchni regionalnej czy tradycyjne rękodzieło artystyczne. Jednak mimo iż są to wydawać by się mogło drobne spory, potrafią rozgrzać zwaśnione strony do białości.
Nico inna półka sporów to te w których uczestniczą rządy obu państw. Z takim konfliktem o podłożu terytorialnym mamy miejsce obecnie, a obszar spornych roszczeń znajduje się na Borneo. Indonezja oraz Malezja przypisują sobie prawo posiadania terenów zwanych Camar Bulan. Niestety dokumentacja złożona przez Indonezję do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwiości jest niekompletna co w zderzeniu z kompletnym wnioskiem malezyjskim stawia Indonezję na niedogodnej by nie rzec przegranej pozycji.
Oba państwa toczą również nie nowy spór dyplomatyczny o wyspy Sipadan oraz Ligitan jak też o bogaty w ropę naftową łańcuch wysp Ambalat.
by 